sobota, 3 grudnia 2011

Kapelusz

Tyle lat noszę na wyjazdach kapelusz, że mam wrażenie, jakbym chciał pisać oczywistości.
Jasne, że dobrze mieć coś na głowie jak świeci słońce, ale kapelusz spełnia kilka dodatkowych funkcji.




Funkcja pierwsza - własny cień przy robieniu zdjęć.
Od paru lat używam polaryzujących okularów i jest problem z widocznością ekranu aparatu.
Co nie zmienia faktu, że zdjęcia głównie robię lustrzanką i te okulary trzeba zdjąć a wtedy bez kapelusza świeci.
Funkcja druga - wieczorna - może to subiektywne wrażenie, ale jak mam kapelusz to komary mniej latają dookoła głowy.
Funkcja trzecia - mogę się zdrzemnąć w samolocie/ autobusie - kapelusz założony na twarz skutecznie odcina od świata.
Funkcja czwarta - osłania szyję przed słońcem a w innych warunkach drobny deszcz nie pada w twarz.
Jest jeszcze wiele innych funkcjonalności jak choćby nabranie wody ze strumyka ale to powyższe są głównymi powodami używania przeze mnie kapelusza.

wtorek, 29 listopada 2011

Hamak

Miesiąc temu wymyśliłem sposób na zmniejszenie ciężaru namiotu.
Czyli tytułowy hamak i płachta opisana już na blogu.
Idąc za ciosem zakupiłem takie coś (razy dwa, bo drugi dla małżonki):

Cudo jest z moskitierą.
Zamysł jest prosty, zamiast nosić karimatę i namiot, bierzemy hamaki i płachtę.
Docelowy obóz będzie wyglądał następująco:
znajdujemy trzy drzewa i między nimi rozwieszamy linę (w trójkąt).
do liny za pomocą pasków do wspinaczkowych ekspresów wieszamy hamaki.
chodzi o to, aby przyczep hamaka był do liny a nie do drzewa.
Aby woda z drzewa nie spływała nam do hamaka.
Na linach rozwieszamy płachtę (dlatego hamak na paskach)

Został nam jeden bok trójkąta bez hamaka - idealne miejsce pod dachem na gotowanie.
Przetestuję na wiosnę, bo jakoś mi teraz za zimno na takie doświadczenia.