piątek, 2 marca 2012

Kuchenka turystyczna - benzynowa

Pierwszą moją kuchenką turystyczną, była radziecka kuchenka benzynowa typu Szmel-2.
Zestaw złożony z gara, w którym mieścił się zbiornik na którym był palnik.
Jak przy każdej kuchence na paliwo ciekłe, po nalaniu paliwa do zbiornika, należało wbudowaną pompką zwiększyć ciśnienie.
Potem delikatnie odkręcić palnik aby w kołnierzyku pod palnikiem zebrało się trochę.
ZAKRĘCIĆ palnik.
Podpalić zebrane paliwo i grzecznie zaczekać aż palnik się podgrzeje.
Dopiero, jak się to paliwo wypaliło, należało delikatnie podpalić palnik odkręcając.
Powyższe jest prawdziwe do każdego typu kuchenki benzynowej.
Najbardziej zaawansowane kuchenki "na wszystko" również rozpalamy tą metodą.
Są dostępne stare, wojskowe (i nie tylko) kuchenki ze zbiornikiem na sztywno zamontowanym koło palnika.
Jeden z moich znajomych określał sposób rozpalania czegoś takiego,
jako "metoda Niemcy we wsi" - polewasz benzyną i uciekasz.
Jeżeli w ciągu pięciu minut nie wybuchnie - wracasz i działa tak jak ta poprzednia.
Jeżeli chodzi o kuchenki benzynowe, polecam te uniwersalne.
Ktoś powie - "po co nam benzynówka jak są dobre gazowe ?"
Kuchenka benzynowa ma kilka zalet nad gazowymi:
1. Nie zabraknie gazu - jak się skończy paliwo wystarczy znaleźć chłopa z traktorem (zdarzyło mi się).
2. W zimę kuchenka benzynowa daje więcej energii niż gazowa.
3. Jak lecimy gdzieś daleko, nie martwimy się dostępnością butli w jakimkolwiek standardzie.

a zdjęcie - zgadnijcie

środa, 29 lutego 2012

Kuchenka turystyczna - butla przebijana

Drugim popularnym standardem jest palnik z butlą przebijaną.
Byłem zmuszony do zakupu czegoś takiego jak nie było butli z gwintem.
Jest to starszy standard bardzo lekkich kuchenek gazowych, pierwszy raz widziałem takie jakieś 20 lat temu.
Urządzenie to ma dwie wady,  jest mało dostępnych skutecznych palników.
Nie da się odczepić butli od palnika bez zużycia całego gazu.
Problem jest w dwóch sytuacjach - na wyjeździe kuchenka z butlą zajmuje za dużo miejsca.
Druga sytuacja jest bardziej trywialna - po weekendzie nie możemy tego rozmontować.
Obecnie nie polecam.

A zdjęcie nie dość, że zeszłoroczne to nie na temat