środa, 20 lipca 2011

Płachta biwakowa

Chyba rok temu a może i dawniej, kupiłem
płachtę turystyczną.
Taki kwadratowy kawał tropiku z dwoma masztami.
Bardzo się sprawdził.
Standardowo używamy tego jako dodatkowy przedsionek przed namiotem (rozstawienie 10 minut z dokładnością do ilości drzew w okolicy).
Rozstawiam to tak, aby zasłaniało jak największą powierzchnie.
Jak się da to bez masztów, pomiędzy drzewami, a jak z masztami - to stawiam je z jednego boku.
Zupełnie inaczej niż sugerują producenci (patrz obrazek).
Maszty zabieram na wypady samochodowe, waga masztów nie robi różnicy.
Na ostatniej wyprawie w Patagonii jako masztów używaliśmy kijków trekkingowych.
Płachta zasłania słońce jak jest gorąco i chroni przed deszczem jak pada.
Zdarzyło mi się kompać pod wodą spływającą z płachty.
Fajny wynalazek - bez masztów ok. 500g

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz