Objeżdżaliśmy Norwegię i na jednym z pól namiotowych zaskoczył nas widok pani, wystawiającej z samochodu przezroczyste skrzynki.
Pani wystawiła skrzynki, następnie z jednej z nich wygrzebała dwie pary butów, obejrzała, wybrała jedne, drugie wrzuciła z powrotem i wstawiła skrzynki do samochodu.
Pomyśleliśmy o tym jak wygrzebać nasze buty, trzeba było wyciągnąć odpowiedni plecak, wyrzucić rzeczy z dna, znaleźć buty i zapakować resztę rzeczy...
Od tego momentu, jadąc na wakacje samochodem, pakujemy się w przezroczyste, zamykane skrzynki.
Każdy ma swoją na ciuchy plus dodatkowa na buty dla wszystkich.
Na skrzynkach ląduje namiot i inne rzeczy "obozowe".
Rewelka - nic nie lata, wiadomo gdzie co jest i łatwo zapakować.
Warunkiem niezbędnym jest co prawda posiadanie bagażnika, w który się zmieści skrzynka, ale to się jakoś znalazło wcześniej.
Ponieważ skrzynki to słaby temat do zdjęć - Uluru o zachodzie słońca
sobota, 18 lutego 2012
środa, 15 lutego 2012
wtorek, 14 lutego 2012
Worki na plecaki
Mniej więcej 15 lat temu duża niemiecka linia lotnicza zepsuła plecak mojej żonie.
Tragarze łapali za paski i zerwali pas biodrowy, wobec czego plecak w Meksyku miał jedną stronę bardziej.
Historia trochę dłuższa, linia lotnicza nie chciała zapłacić za naprawę z góry, powiedzieli, że trzeba sobie znaleźć krawca w Meksyku i pokryją koszty.
Szczególnie jak miasto meksyk jest stacją startową i ląduje się tam w sobotę...
Na koniec polski producent, najlepsza firma turystyczna na świecie za darmo, bez kosztów transportu po prostu naprawiła plecak.
Prawdopodobnie z powodu tego, że robili najlepszy sprzęt i mieli najlepsze usługi - zbankrutowali. Szkoda...
Wracając do tematu, żeby nie dać szans tragarzom, wymyśliliśmy worki na plecaki (nie było to standardem) i na następny wyjazd, moja kochana mama uszyła nam worki na plecaki z ortalionu.
Obecnie takie coś jest po prostu dostępne w sklepie.
Zawsze przed oddaniem bagażu pakujemy plecaki w worki, ma to wiele zalet.
Nikt nie urwał nam pasków i plecaki się nie brudzą.
Worek na plecak jest wręcz niezbędny jeżeli podróżujecie autobusem przez Amerykę Południową.
Bez worka plecak jest totalnie zakurzony, dodatkowa wartość to to, że plecak w worku wygląda jak jakiś tani zbiór łachów i mniej korci złodziei.
Worek ma dodatkową zaletę, można na nim się uwalić czekając na samolot.
Zdecydowanie polecam.
Na zdjęciu trochę widać plecaki w workach na wózku.
Lotnisko - Ushuaia 2011.
Jak komuś przeszkadza,że palę papierosa po tylu godzinach lotu - jego problem.
Tragarze łapali za paski i zerwali pas biodrowy, wobec czego plecak w Meksyku miał jedną stronę bardziej.
Historia trochę dłuższa, linia lotnicza nie chciała zapłacić za naprawę z góry, powiedzieli, że trzeba sobie znaleźć krawca w Meksyku i pokryją koszty.
Szczególnie jak miasto meksyk jest stacją startową i ląduje się tam w sobotę...
Na koniec polski producent, najlepsza firma turystyczna na świecie za darmo, bez kosztów transportu po prostu naprawiła plecak.
Prawdopodobnie z powodu tego, że robili najlepszy sprzęt i mieli najlepsze usługi - zbankrutowali. Szkoda...
Wracając do tematu, żeby nie dać szans tragarzom, wymyśliliśmy worki na plecaki (nie było to standardem) i na następny wyjazd, moja kochana mama uszyła nam worki na plecaki z ortalionu.
Obecnie takie coś jest po prostu dostępne w sklepie.
Zawsze przed oddaniem bagażu pakujemy plecaki w worki, ma to wiele zalet.
Nikt nie urwał nam pasków i plecaki się nie brudzą.
Worek na plecak jest wręcz niezbędny jeżeli podróżujecie autobusem przez Amerykę Południową.
Bez worka plecak jest totalnie zakurzony, dodatkowa wartość to to, że plecak w worku wygląda jak jakiś tani zbiór łachów i mniej korci złodziei.
Worek ma dodatkową zaletę, można na nim się uwalić czekając na samolot.
Zdecydowanie polecam.
Na zdjęciu trochę widać plecaki w workach na wózku.
Lotnisko - Ushuaia 2011.
Jak komuś przeszkadza,że palę papierosa po tylu godzinach lotu - jego problem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)