wtorek, 24 kwietnia 2012

Jak dobrać śpiwór

Oczywiście piszę subiektywnie, bo jakby inaczej.
Aby być gotowym na każde warunki potrzebujemy trzech śpiworów:
Zimowego - puchowego.
Średniego - takiego co po zamoknięciu wyschnie i do czegoś się nadaje.
Letniego - właściwie czegoś co jest wkładką do śpiwora - na tropiki.
Nie mówię, że trzeba od razu kupować trzy, to nieporozumienie.

Zaczynamy od środkowego - Średniego.
Pamiętajmy, że jak zmarźniemy to możemy być niewyspani albo co gorsza się rozchorować i cały wyjazd w plecy.
Pamiętajmy to przy zakupie - nie żałujmy kasy - nie opłaca się.
Wobec tego staramy się wybrać możliwie najcieplejszy śpiwór z tych bez puchu,
który jednocześnie zajmuje najmniej miejsca.
Chcemy mieć optymalny stosunek objętości i wagi do ciepła.
Wychodzę z założenia, że jak mi za gorąco to rozepnę śpiwór a w ostateczności będę na nim spał.
 Temperatury napisane na śpiworze służą do porównania śpiworów a nie do przekazania Wam informacji, czy będzie w nich ciepło.
Wiele lat temu, jeden z moich znajomych kupił sobie puchowy śpiwór taki co wytrzymuje -20 stopni.
Po powrocie z zimowego wyjazdu zdał relację, że śpiwór rzeczywiście wytrzymał -20 natomiast kolega w środku - nie.
Także używajmy skali temperatur na śpiworze do porównania śpiwora.

Śpiwór bez puchu ma dużą zaletę -  np. pod żaglami, po ochlapaniu wodą - po prostu wysycha.
Taki puchowy się muli - puch się skleja i przestaje ładnie pachnieć.

Drugim śpiworem w kolejce jest puchówka, do puchówki trzeba dorosnąć.
Zajmuje mniej miejsca niż poprzedni przy utrzymaniu podobnego komfortu.
Ponieważ puchówka to drugi śpiwór, dla tych co ze śpiworów korzystają, warto poprzebierać w ofercie a w niektórych przypadkach zrobić sobie śpiwór na miarę.
Jestem przeciętnych rozmiarów - standardowy śpiwór jest dla mnie idealny ale np. moja żona jest drobną kobietą.
Jej śpiwór ma tyle samo pierza co mój ale jest krótszy - cieplejszy.
Zrobiony na zamówienie w Yeti nie kosztował znacząco więcej niż standardowy.
Puchówkę, gdy jej nie używamy, przechowujemy w postaci luźnej - nie w worku, inaczej się niszczy.
Trzeba o nią dużo bardziej dbać niż o śpiwór nazwany tu średnim.

Trzeci śpiwór warto kupić przed wyjazdem do tropików, albo po prostu gdziekolwiek, gdzie teoretycznie dostarczana jest pościel i nie jest to hotel wysokich lotów.
Zajmuje dużo mniej miejsca niż pozostałe  a komfort znaczący.

Zdjęcie zupełnie nieadekwatne do tematu, ale czekamy na lato.
Wybrzeże Włoch koło Porto Fino.

2 komentarze:

  1. U mnie jest zasada, że jeśli śpiwór jest przeznaczony do 10 stopni, to dla mnie jest na cieplejsze noce latem i to raczej nie w górach. Inaczej muszę spać w polarze. A najlepiej polarze i kurtce. Ja zaczynam od takiego od zera stopni. Akurat na cały rok, jak jest za ciepło, to traktuję jak kocyk albo w ogóle się odkrywam, a jak jest zimno, to akurat. Tzn. jeśli temperatura spada poniżej 10 stopni to nawet do zerówkowego muszę wbić się w polar i ciepłe spodnie. Zawsze trzeba brać poprawkę na własną odporność na zimno. Generalnie kobiety i osoby szczupłe (wyjątek: szczupły Meteor i SKPb) powinny mieć śpiwory ciut cieplejsze niż zakłada to producent. Pamiętajmy, że to jak się śpi to nie tylko pochodna temperatury, ale także wilgotności powietrza i ewentualnego wiatru.

    OdpowiedzUsuń