środa, 4 września 2013

Plecak kontra torba na ramię (w tropikach)

Na ostatnim wyjeździe testowałem to na sobie.
Zawsze brałem mały plecak jako bagaż podręczny czy na krótkie wycieczki.
Tym razem zabrałem torbę na ramię bo pomyślałem, że od plecaka moje plecy będą mokre a torbę można nosić raz na lewym, raz na prawym ramieniu.
Spodziewałem się problemów, mam problemy z kręgosłupem i raczej nie lubię takich toreb.
Zaskoczyło mnie, że taka torba na wyjeździe to był całkiem dobry pomysł.
Dużo prościej coś znaleźć, mamy milion kieszonek i wbrew pozorom wygodniej się to nosi.
Wygodniej, bo zawsze starałem się wyjąć z niej niepotrzebne rzeczy, wiedząc, że mnie zabolą.
Torba robiła się lżejsza i wygodnie się z nią chodziło.
Ta konkretna ma możliwość dołączania wojskowych dodatkowych kieszeni.
Podczepiłem kieszeń na butelkę na wodę a z przodu panel słoneczny do ładowania baterii paluszków (patent na ładowanie komórki z paluszków opisany wcześniej)
Sprawdziło się, polecam.
2013-07-08 10-11-09_Malezja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz