Wykorzystywałem Fiskarsa X7 na wyjazdach samochodowych.
Ale gdzieś między narzędziami znalazłem u siebie ostrze od siekierki.
Była strasznie zardzewiała, szkoda, że nie porobiłem zdjęć.
Mam wrażenie, że w postaci rozłożonej leżała tam od zawsze i musiałem odziedziczyć ją po którymś dziadku.
Porządna kuta siekierka, dużo lepiej leży w dłoni niż obecne wynalazki.
Dość trudno było ją naostrzyć co jest dobrym znakiem.
Odrestaurowałem ją i obecnie wygląda tak:
Pojawił się problem przewożenia tegoż sprzętu, tak aby nic się nie uszkodziło.
Powstała w tym celu prowizorka wygląda następująco:
Nacięty kawałek rurki PCV z jednej strony złapany trytytką a z drugiej uszczelką.
Działa.
Ale gdzieś między narzędziami znalazłem u siebie ostrze od siekierki.
Była strasznie zardzewiała, szkoda, że nie porobiłem zdjęć.
Mam wrażenie, że w postaci rozłożonej leżała tam od zawsze i musiałem odziedziczyć ją po którymś dziadku.
Porządna kuta siekierka, dużo lepiej leży w dłoni niż obecne wynalazki.
Dość trudno było ją naostrzyć co jest dobrym znakiem.
Odrestaurowałem ją i obecnie wygląda tak:
Pojawił się problem przewożenia tegoż sprzętu, tak aby nic się nie uszkodziło.
Powstała w tym celu prowizorka wygląda następująco:
Nacięty kawałek rurki PCV z jednej strony złapany trytytką a z drugiej uszczelką.
Działa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz