niedziela, 8 kwietnia 2012

Przygotowanie roweru na wiosnę

Chciałem napisać poprawny artykuł jak w temacie i o pomoc poprosiłem Lavinkę i Tomiego.
Uznałem, że jako wysokiej klasy specjaliści od poruszania się dwukołowo pomogą.
Oto jak rozwijała się treść, żeby niczego nie zaburzyć:
"
Tomi mówi, że wyjąć rower, nasmarować i pojechać. Moja wersja jest
taka, że po prostu wsiadam i jadę."
 
"A i dziś moja fotka rowerowa na http://warsawcyclechic.blogspot.com Po
prostu wsiadłam i pojechałam"
 
"
Wersja Lavinki pozostaje bez zmian, ale po burzy mózgów, moją wersję
rozszerzoną rozszerzyliśmy do czegoś takiego:

Przygotowanie roweru na wiosnę nie różni się w zasadzie od
przygotowania do codziennej jazdy w sezonie (no chyba że rower stał na
balkonie, ale zdecydowanie zniechęcamy do takiego składowania roweru,
po prostu szkoda go). Wystarczy rower nasmarować, dopompować koła i
jechać. Jeśli rower jeździ i nie jest w totalnej rozsypce, to nie ma
sensu dawać go do warsztatu, bo wiosną są największe kolejki.

Jak chcesz, to możesz wykorzystać fotkę:
 
 
Dobra rada dla rowerzystek miejskich od lavinki - w tym roku modny
jest kolor miętowy i akcesoria z włóczki."
 
DZIĘKI :)
 
Szanowni Państwo - Pompujemy, wsiadamy i JEDZIEMY !!!!! 
 
 

2 komentarze:

  1. Z pewnością długotrwała zaawansowana cykloza zmienia podejście do roweru na wiosnę. Poguglaj, gdzieś w sieci powinien jeszcze wisieć ładny test na cyklozę. :)

    OdpowiedzUsuń