środa, 30 maja 2012

Niebieski, którego nienawidzę i żółty który lubię

Dzisiaj trochę o kolorach.
Nienawidzę niebieskiego koloru, jakoś tak mam, że jak coś kupuję i mam wybór, to na pewno nie będzie to niebieskie.
Z kolei moja pierwsza polarowa podkoszulka była a właściwie nadal jest kanarkowo-żółta - bardzo lubię ten kolor a rzadko ją noszę.
Ale może od początku.
Wiecie dlaczego kiedyś malowano domy na turkusowo (dla facetów: jasno niebieski) ?
Wielu ludzi myśli, że taki barwnik był łatwo dostępny, tymczasem chodzi o coś zupełnie innego.
Malowano na niebiesko, żeby robale nie lazły.
Owady mają wrażenie, że jak coś jest niebieskie to musi być woda.
To się sprawdza, nie wyobrażam sobie, żebym komuś radził zakup niebieskiego namiotu - z mojego subiektywnego punktu widzenia, to jest za brzydkie.
Jak ktoś lubi niebieski kolor - polecam.
NIE polecam żółtych rzeczy, to że lubię ten kolor nie zmusi mnie do  zakupu nawet drugiej żółtej podkoszulki, o namiocie nie wspomnę.
Do żółtego lezą wszelakie robale nie polecam.

zdjęcie - 2008 - kościółek w San Pedro de Atacama - Chile

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz